Bar Fisopis, galeria oraz komentarze użytkowników
34-500 Zakopane,
ul.Jagiellońska 2 tel.
Tel.018 201 45 85
ZOBACZ WIĘCEJ
Inne firmy z branży : Bary Zakopane
Oferta czytana : 23808 raz(y)
KOMENTARZE
| Gość| 2016-10-16 Sznycel goralski lipa . | |
| Gość| 2016-08-13 Jadłam w Fisie placek po zbójnicku - pyszny sycący z zestawem sórówek - Fis to bar rodem z PRL, pyszny i ze swoistym klimatem, za którym tęskinłam. W Szczecinie takich już nie ma . Polecam gorąco (to co sama jadłam:))) | |
| Gość| 2016-04-25 Bardzo smaczne jedzenie jest w Barze Fis, kiedy tylko jestem w Zakopanem, zawsze idę do tego baru na smaczne danko, pyszny jest sznycel góralski z ziemniakami i kapustą, zupa pomidorowa i kakao, bardzo smaczne wszystko, przystępne ceny, miła obsługa. Wystrój baru jest w stylu góralskim - bardzo ładnie. | |
| Gość| 2015-08-16 Wraz z żoną zamówiliśmy tam pierś z kurczaka z ziemniakami i surówką z białej kapusty i marchewki tragedia !!!zatruliśmy się strasznie 4 dni po tym jedzeniu nadal nas trzyma nie polecam nikomu!!lepiej kupić sobie zwykłą bułkę i kawałek kiełbasy !a ten lokal omijać szerokim łukiem!!! | |
| Gość| 2015-05-10 Jak jedziemy do Zakopca to zawsze się tam stołujemy, bo ceny przystępne i smaczne jedzenie. Nigdy się niczym w nim nie zatruliśmy, a ludzi sporo tam jada. Fajna sprawa, to nie luksusowa restauracja, ale mają wybór. Nam odpowiada. | |
| Gość| 2015-01-02 BEZNADZIEJA!!! Schabowy taki, że karp sprzed tygodnia wraca górą, kapusta smakuje jak żygi, "bukiet surówek" to brzmi dumnie. A baba na kasie nabija podwójne ilości. Polecam. Za te same pieniądze można pysznie zjeść na Krupówkach. | |
| Gość| 2014-08-18 tak fatalnego jedzenia to chyba w zyciu nie jadlem...ziemniaki nie swieze,odgrzewane posypane suszonym koperkiem lub pietruszka, piers z kurczaka bez smaku, a hamburger.....mozecie pomyslec ze to cos czego zepsuc sie nie da a jednak..."mieso" w nim zesmazone na wior i twarde ze zeby mozna polamac..jedyne co ratowalo sytuacje to zimny lipton:-) stanowczo odradzam stolowanie sie w tym barze | |
| Gość| 2014-07-28 Ja byłam u Fisa w maju 2014 roku. Polecam pyszny kotlet burmistrzowski i kotlet de vollaile z masełkiem w chrup[iącej panierce. Tym cwaniaczkom co wybrzydzają polecam super wypasione bary Warszawskie. W sam raz dla nowobogackiej hołoty. | |
| Gość| 2014-06-21 Widzę, większość komentujących stołuje się w Geslerach i Mariotach :). Jeśli przyjechałeś w góry lansować się po Krupówkach to ci się tu nie spodoba. Bar ma klimat typowo PRLowski. Za kilkanaście złotych można najeść się na cały dzień. Placek po zbójnicku i barszcz z uszkami bardzo dobre. Polecam odwiedziny po zejściu z gór lub przed udaniem się do domu. | |
| Gość| 2012-08-18 jadłem tam krokieta z rosolem, a mój kolega placki po rumuńsku. Nie dość że krokiet był spuchnięty i twardy jak kapeć to rosól był z vifonu. Placki po rumuńsku nadawały sie do smarowania części ruchomych w studni głębinowej, sam olej tłuszcz i brak mięsa. Piwo zleżałe na słońcu. | |
| Gość| 2012-07-22 Zgadzam się z moimi przedmówcami, jeszcze nigdy nie jadłam tak niedobrych dań. Dla przykładu: kiełbasa z grilla niczym nie różni się od kiełbasy z wody, bigos jest kwaśny i niejadalny. Nie polecam degustacji potraw baru Fis przed udaniem się w podróż. | |
| Gość| 2011-09-16 Po za lokalizacją tego baru żadnego dobrego słowa o tym barze nie można powiedzieć. Jedzenie w tym barze to jest tragedia nie da się tam nic zjeść, a kucharz który tam gotuje to musi tam pracować chyba za karę skoro takie jedzenie przygotowuje dla ludzi. Zamawiając kotleta devolaja to nie dość że ten kotlet bym z samą wodą w środku, gdzie powinien być ser to do tego była jeszcze tak twarda panierka że można było zęby na niej połamać. A nie dość że jedzenie nie jest poniżej wszelkich ocen to do tego obsługa chodzi w brudnych strojach po barze. | |
| Gość| 2011-01-09 Jadam w tym barze kilka razy w roku i za każdym razem jestem jednakowo zadowolona z zamawianych przeze mnie dań. Poza tym świetna lokalizacja. | |
| Janosik z Baru| 2010-07-20 Sakramenckie turysty wypisują gupoty. Ano w naszym barze jadło jest smaczne, napitek jest zimy, a obsługa iście góralska. Ja tych turystów pamietam - byli pijani, niegrzeczni i od wejścia mówili że im nie smakuje. Na szczęście zostawił dowód jeden z nich i już do niego jedziemy!! | |
| Gocha| 2010-07-07 Mój powyższy brak komentarza mówi sam za siebie. szkoda słów
Moi towarzysze całą podróż cierpieli na dolegliwości żołądkowe.
Bar Fis to dobry przykład popierający hasło "nie ma rzeczy niemożliwych", czasem to co najprostsze może okazać się najtrudniejsze. | |
| Gocha| 2010-07-07
| |
| Błażej| 2010-06-22 Witam,
Położenie lokalu. Kiedy już się wyjeżdża z Zakopanego i jeszcze człowiek "coś" by zjadł, to lokalizacja rewelacyjna. Zaraz obok dworca kolejowego. Ale z innej części miasta już raczej niekoniecznie
Cena/jakość - tutaj nie istnieje taki wskaźnik. Obojętnie ile by nie kosztowały posiłki, to jakość potraw jest poniżej krytyki. Tak niedobrego jedzenia w całym swoim życiu nie spotkałem!!!
Wrażenia końcowe - po zjedzeniu w barze FIS posiłku i następnie podróży pociągiem, myślałem że mój żołądek wyjdzie ze mnie i wróci do baru FIS, aby udzielić ostrej reprymendy słownej kucharzowi/kucharce.
Atrakcyjność dla dzieci - nikomu nie polecam.
Szczerze odradzam jeść w tym miejscu. | |
| Norbi| 2010-06-22 Po dworcowym postkomunistycznym barze nie spodziewałem się wiele. I słusznie - jak się potem okazało. Zamówiłem dania, których moim zdaniem nie da się zrobić źle (m.in. zapiekankę). Myliłem się - w tym barze nawet Cola nie nadaje się do picia... Omijać szerokim łukiem - jako alternatywę dla dań Baru FIS polecam żwir i końskie odchody. | |
|